Japonia generalnie kojarzy nam się z tradycyjnymi klimatami, które znamy z filmów i przewodników turystycznych. Oczekujemy samurajów, gejsz w kimonach, pagód, japońskich znaczków kanji, tradycyjnie parzonej zielonej herbaty, dań z ryżu jedzonych pałeczkami. Tymczasem mnie najbardziej zauroczyła ta hipernowoczesna część japońskiej stolicy - Shinjuku. To dzielnica garniturów i krawatów oraz gęstwiny potężnych szklanych budowli. Człowiek czuje się tam naprawdę malutki. Turystów praktycznie nie widać, ale dla fotografa jest to prawdziwa kopalnia kadrów.
AK
|
Przerwa na dobrą kawę. |
|
Kontrasty... |
|
Rowery są wszędzie. |
|
Seria autoportretów pomysłu Irka Laszczyka :) |
Fotki bardzo ciekawe, cieszące oko... Proszę o więcej.
OdpowiedzUsuńDużo dobrej fotografii. Gratuluję.
OdpowiedzUsuńŚwietny reportaż.
OdpowiedzUsuń