niedziela, 13 maja 2012

O plastyce obrazu

Kiedy mnie pytają - dlaczego robię zdjęcia analogiem, gdy mam aparat cyfrowy - zawsze odpowiadam, że urzeka mnie plastyka obrazu zdjęć zrobionych na filmie. Dla tej plastyki często rezygnuję z wygody, jaką daje używanie lustrzanki cyfrowej. Nie udało mi się znaleźć jednoznacznej definicji, czym właściwie jest "plastyka obrazu" w fotografii. Myślę, że w dużej mierze jest to subiektywne odczucie pojawiające się przy oglądaniu konkretnego zdjęcia. Dla jednej osoby dane zdjęcie może być bardzo plastyczne, dla drugiej nie. Wydaje mi się, że na plastykę może mieć wpływ pewna grupa czynników tj. właściwości konkretnego obiektywu, matryca w aparacie, zastosowany film, ziarno lub jego brak, użyta głębia ostrości, oświetlenie fotografowanej sceny/tematu. Ale najważniejsze dla mnie są umiejętności fotografa, który odpowiednio wykorzysta posiadane narzędzia, a przede wszystkim zdolność patrzenia. Tym samym aparatem, w tych samych warunkach jeden zrobi cudne zdjęcie, drugi polegnie zupełnie... Poniżej prezentuję parami zdjęcia o podobnym temacie, ale wykonane innym narzędziem. Zdjęcia kolorowe zrobiłam lustrzanką cyfrową Pentax k-5, natomiast czarno-białe prostym boxem Coronet Twelve 20, na filmie Ilford hp5+.
AK









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz